Nowy wariant koronawirusa Omikron wydaje się mieć wyższy wskaźnik reinfekcji, ale powoduje mniej nasilone objawy od Delty - ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Firmy Pfizer i
Niedziela, 28 listopada 2021 (10:40) Aktualizacja: Niedziela, 28 listopada 2021 (17:29) Nowy wariant koronawirusa o nazwie Omikron rozprzestrzenia się w Europie i na świecie - wynika z doniesień służb sanitarnych w poszczególnych krajach. Rządy wprowadzają kolejne ograniczenia w podróżach z krajów południowej Afryki, mimo iż Światowa Organizacja Zdrowia na razie odradza zamykanie granic. Belgia była pierwszym europejskim krajem, w którym wykryto zakażenie Omikronem. W sobotę nowy wariant zdiagnozowano w Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz we Włoszech. Dzisiaj o zakażeniach poinformowały Holandia, Australia i Dania. W związku z tą sytuacją rząd Wielkiej Brytanii ogłosił nowe restrykcje, mające spowolnić rozprzestrzenianie się wariantu Omikron. To obowiązek wykonania testu PCR przez podróżnych przyjeżdżających do kraju i nakaz izolacji do czasu uzyskania wyniku. Także Szwajcaria rozszerzyła wymagania dotyczące kwarantanny dla podróżnych przybywających z Wielkiej Brytanii, Czech, Holandii, Egiptu i Malawi. Teraz podróżni z tych krajów będą musieli przedstawić negatywny test na Covid-19 i poddać się kwarantannie przez dziesięć Francji zdecydowano, że każda osoba, która miała kontakt z potwierdzonym lub potencjalnym przypadkiem zakażenia nowym wariantem koronawirusa, będzie musiała poddać się kwarantannie, nawet jeśli jest zaszczepiona przeciw Covid-19. Z kolei minister zdrowia Niemiec Jens Spahn nie wykluczył wprowadzenia w kraju długotrwałych ograniczeń dla osób niezaszczepionych przeciw Covid-19. Szef Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) Lothar Wieler podkreślił, że jeśli odpowiednio duża część populacji nie będzie zaszczepiona przeciw Covid-19, to powszechny obowiązek szczepień "stanie się opcją, nad którą trzeba będzie pomyśleć". Australijskie służby epidemiczne ogłosiły dzisiaj, że u dwóch osób wykryły zakażenie nowym wariantem koronawirusa Omikron. To pasażerowie lotu z RPA. Dwa przypadki zostały wykryte w stanie Nowa Południowa Walia u dwóch pasażerów lotu linii Qatar Airways do Sydney z RPA przez Dauchę. Dwie osoby z pozytywnymi wynikami testów, które nie miały objawów choroby, znajdują się obecnie w izolacji w oddzielnych pomieszczeniach. Obie osoby są w pełni zaszczepione - poinformowały australijskie służby zdrowia. 260 pozostałych pasażerów tego lotu zostało poddanych kwarantannie. W Danii zarejestrowano dwa przypadki nowego wariantu koronawirusa Omikron u podróżnych z Republiki Południowej Afryki - potwierdziły dziś miejscowe służby sanitarne. Należało się tego spodziewać, dlatego naszą strategią jest dalsze intensywne monitorowanie infekcji w kraju - powiedział Henrik Ullum, dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego. Dodał, że dwie zakażone Omikronem osoby zostały poddane izolacji, a władze śledzą wszystkie ich kontakty. 13 przypadków zakażenia nowym wariantem koronawirusa Omikron stwierdzono wśród pasażerów dwóch piątkowych lotów z RPA do Amsterdamu - poinformował holenderski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM). RIVM wyjaśnił, że 13 osób zakażonych Omikronem było wśród 61 pasażerów, którzy uzyskali pozytywny wynik testów na koronawirusa. Wszyscy przebywają obecnie w izolacji w jednym z hoteli w pobliżu amsterdamskiego lotniska Schiphol. "W naszym badaniu sekwencjonowania wirusa, które wciąż trwa, do tej pory znaleźliśmy 13 przypadków wariantu Omikron wśród pozytywnych testów dla pasażerów" - napisał w oświadczeniu RIVM. Nie jest wykluczone, że więcej przypadków pojawi się w Holandii - powiedział minister zdrowia Hugo de Jonge na konferencji prasowej w Rotterdamie. To może być wierzchołek góry lodowej. Wzywamy ludzi, którzy przybyli z tego obszaru, do jak najszybszego poddania się testom ­­- dodał. Martwimy się, ale jeszcze nie wiemy, jak duże to będzie zmartwienie. Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że jest to wariant niepokojący, ale jak bardzo, to pokaże dopiero kilka następnych tygodni - powiedział. W USA główny doradca medyczny Białego Domu Anthony Fauci powiedział, że nowy wariant koronawirusa Omikron prawdopodobnie jest już obecny w Stanach Zjednoczonych. Dodał, że "w obliczu wysokiej zdolności rozprzestrzeniania się wariantu, prędzej czy później rozejdzie się on po całym świecie". Jednocześnie Waszyngton pochwalił "rząd RPA za transparentność w dzieleniu się informacjami o nowym wariancie, co powinno być wzorem dla całego świata". Departament Stanu USA poinformował, że w rozmowie telefonicznej między szefem amerykańskiej dyplomacji Antony Blinkenem a jego południowoafrykańskim odpowiednikiem Naledi Pandorem "sekretarz stanu pochwalił południowoafrykańskich naukowców za szybką identyfikację wariantu Omikron". Nowy wariant został wykryty także w Izraelu - u pacjenta, który wrócił z Malawi. W związku z tym izraelskie służby sanitarne rozpoczęły monitorowanie 800 podróżnych, którzy niedawno wrócili z krajów południowej Afryki, a rząd zdecydował o zamknięciu od niedzieli wieczorem na 14 dni granic dla cudzoziemców. Już wcześniej wiele państw wstrzymało loty bądź zdecydowało się na wprowadzenie surowych ograniczeń przy podróżach z krajów Afryki południowej - tak zrobiły USA, Niemcy, Włochy, Holandia, Japonia, Czechy, Tajlandia, Korea Płd., Kanada, Arabia Saudyjska, Katar, Oman, Brazylia, Egipt. We Włoszech po raz pierwszy sfotografowano nowy wariant koronawirusa. Jak wyjaśnili badacze, Omikron ma znacznie więcej mutacji niż Delta, która już była bardzo zmutowana. W przypadku nowego wariantu mutacje te są skoncentrowane w strefie, która wchodzi w interakcję z komórką ludzką. Naukowcy wyjaśnili, że znaczne różnice w obrazie wirusa nie oznaczają automatycznie, że wariant jest bardziej niebezpieczny, ale to, że jeszcze bardziej dostosował się do organizmu człowieka. Według oficjalnych danych w Afryce mniej niż 6 proc. ludzi zostało w pełni zaszczepionych przeciwko Covid-19, a miliony pracowników służby zdrowia i osób szczególnie narażonych na zachorowanie nie otrzymały jeszcze pojedynczej dawki szczepionki. Aby określić, który wariant koronawirusa odpowiadał za zakażenie u danej osoby, konieczne jest sekwencjonowanie próbek. Nie robi się tego jednak z każdym pozytywnym testem na COVID-19. Dlatego też zwykle osoba zakażona nie wie, czy chorobę wywołała u niego Delta, Omikron czy też inny wariant.
Nowy wariant koronawirusa o nazwie Omikron może dawać łagodniejsze objawy, ale być bardziej zaraźliwy. Nowy wariant koronawirusa został wykryty 11 listopada w Bostwanie, kraju leżącym w południowej Afryce. Lekarz, który jako pierwszy zidentyfikował odmianę Omikron ( opisał objawy wariantu jako łagodne w skutkach. Należało do nich zmęczenie, ból ciała i bóle głowy. Jak oszacował doradca medyczny prezydenta USA dr Anthony Fauci, za dwa tygodnie będzie więcej wiadomo o zdolnościach przenoszenia i innych cechach wariantu. Przypomnijmy, że do „standardowych” objawów koronawirusa zaliczamy: utrata węchu i smaku nieżyt nosa gorączka kaszel zmęczenie bóle mięśni bóle głowy duszność dezorientacja Omikron – nowy wariant koronawirusa Wariant ma ponad 50 mutacji, z czego ponad 30 w części wirusa zwanej białkiem kolczastym – strukturze, której koronawirus używa do wnikania do atakowanych komórek. Te mutacje sprawiają, że wariant może być o wiele bardziej zakaźny. Został już nawet nazwany superwariantem. Naukowcy obawiają się, że będzie „wymykał się” odpowiedzi układu odpornościowego i wykazywał większą odporność na szczepienie. Nowy wariant wciąż wymaga wielu badań. Wiadomo już, że Omirkon nie jest wariantem szczepu Delta, a jego linia "rodowa" jest bardzo długa. Obecność wariantu potwierdzono już w Belgii, Danii, Holandii, Niemczech, RPA, Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Polska Akademia Nauk o Według zespołu przy prezesie PAN w najbliższych dniach można spodziewać się pierwszych informacji o obrazie klinicznym zakażenia i ilości wirusa w drogach oddechowych chorych. "Od początku pandemii obawialiśmy się powstania wariantu SARS-CoV-2 o dużej łatwości przenoszenia się pomiędzy ludźmi i omijającego odporność pochorobową czy poszczepienną. W przeszłości naukowcy kilkakrotnie sygnalizowali takie zagrożenie, być może i tym razem nasze obawy są przedwczesne. Jednak pewne jest, że pozwalając wirusowi swobodnie się szerzyć, zwiększamy ryzyko powstania takiego wariantu" – mówią naukowcy. „Co możemy zrobić w tej chwili? Każda z niezaszczepionych jeszcze osób powinna poważnie rozważyć zaszczepienie się, a osoby już zaszczepione – jeżeli tylko jest to możliwe – przyjęcie 3 dawki szczepionki. Powszechne szczepienia znacząco obniżają ryzyko pojawiania się nowych wariantów. Jeżeli wracamy z innego kraju, powinniśmy przeprowadzić test na obecność wirusa. Stosujmy zasady dystansu, noszenia maseczek oraz wietrzenia pomieszczeń – te działania chronią nas przed wszelkimi, nawet najgroźniejszymi wariantami SARS-CoV-2 i nie tylko” – apelują naukowcy. Czytaj też:Co trzeba wiedzieć o nowym wariancie koronawirusa. Czy Omikron jest groźny? Źródło: Nauka w Polsce PAP

Omikron błyskawicznie rozprzestrzenia się po całym świecie. W Polsce nowy wariant koronawirusa odpowiada za ponad 60 proc. wszystkich zakażeń. Większość ekspertów podkreśla, że

Nowy wariant koronawirusa, określany nieoficjalnie jako „Deltakron” - z racji tego, że powstał z połączeniu wariantów Delta i Omikron – zidentyfikowano we Francji. Hybrydę obu wariantów już jakiś czas temu wykryto na Cyprze, teraz jednak jej istnienie potwierdzono oficjalnie. Jak powstał Deltakron i czy jest groźniejszy od znanych już wariantów koronawirusa SARS-CoV-2? Deltakron to kolejny zidentyfikowany wariant koronawirusa. Potwierdzone przypadki zakażenia tą mutacją obserwowano we Francji, USA, a także w Danii i w Holandii oraz w Wielkiej Brytanii (gdzie jak dotąd zidentyfikowano około 30 przypadków). Nie jest to jednak jego oficjalna nazwa, gdyż niewielka jak dotąd liczba zakażeń nie budzi obaw – dlatego WHO nie oznaczyła tego wariantu póki co żadną literą greckiego alfabetu. Deltakron – czym jest i jak powstał ten wariant? Deltakron to wariant, zawierający elementy wariantów Delta i Omikron. Kolec wirusa (ta część, która łączy się z ludzkim komórkami) pochodzi z wariantu Omikron, zaś cała reszta wirusa – z wariantu Delta. Deltakron jest tak zwanym wirusem rekombinowanym (czyli zawiera geny z obu wariantów). Jak wyjaśnił w wypowiedzi dla The Guardian prof. Lawrence Young, wirusolog z University of Warwick z Wielkiej Brytanii, wirusy rekombinowane powstają, gdy więcej niż jeden wariant infekuje komórki tej samej osoby, a następnie się w nich replikuje. Deltakron powstał właśnie w taki sposób – jest połączeniem obu wariantów, krążących w tej samej populacji. Jak poinformowali przedstawiciele GISAID (globalnej bazy naukowej, w której znajdują się informacje o wszystkich znanych wirusach), pierwszy „solidny” dowód na istnienie tego wariantu dostarczony został przez francuski Instytut Pasteura. Wcześniej o jego istnieniu donosili naukowcy z Cypru – w styczniu zespół kierowany przez prof. Leondiosa Kostrikisa z Uniwersytetu Cypryjskiego zidentyfikował wariant koronawirusa, którego struktury genetyczne zbliżone były do wariantów Delta i Omikron. Wówczas na Cyprze zidentyfikowano 25 przypadków zakażenia nowym wariantem. Poradnik Zdrowie: szczepienia przeciwko COVID-19 Czy Deltakron jest niebezpieczny? Jak podkreślają eksperci, warianty rekombinowane nie są wcale rzadkie, a Deltakron nie jest ani pierwszym, ani zapewne ostatnim wariantem rekombinowanym SARS-CoV-2. Dr Jeffrey Barrett z Wellcome Trust Sanger Instytut wyjaśnia: „Powstają, gdy jesteśmy w okresie przejścia z jednego dominującego wariantu na inny, i zwykle jest to ciekawostka naukowa, niewiele więcej”. Ponieważ jak dotąd zidentyfikowano niewielką liczbę przypadków zakażenia tym wariantem, brakuje danych dotyczących ciężkości przebiegi zakażenia Deltakronem lub stopnia, w jakim przed tym zakażeniem chronią szczepionki. Jak napisała na Twitterze Soumya Swaminathan z WHO: „Wiedzieliśmy, że u ludzi lub zwierząt mogą wystąpić zdarzenia rekombinacyjne z wieloma krążącymi wariantami SarsCoV2. By określić właściwości tego wirusa, trzeba poczekać na wyniki badań.” Jak zauważa z kolei prof. Lawrence Young w wypowiedzi dla The Guardian: "Musimy mieć oko na zachowanie tego rekombinanta pod kątem jego przenoszenia i zdolności do ucieczki przed ochroną immunologiczną wywołaną szczepionką" – mówi. "Służy to również wzmocnieniu potrzeby utrzymania nadzoru genetycznego. Ponieważ wirus nadal krąży, szczególnie w populacjach niedostatecznie zaszczepionych i u osób, których odporność wywołana szczepionką zanika, jest bardzo prawdopodobne, że zobaczymy więcej wariantów, w tym tych powstałych w wyniku rekombinacji". Nie oznacza to jednak, przynajmniej na razie, powodu do niepokoju – obecnie dostępne szczepionki chronią bowiem i przed ciężkim przebiegiem zachorowania na COVID-19 wywołany przez wariant Delta, jak i w pewnym stopniu przez wariant Omikron. Tym niemniej jednak wariant ten należy uważnie obserwować – podkreślają badacze.
Podczas gdy Omikron rozprzestrzenia się po świecie, wśród naukowców trwa "szaleństwo badań". Wszystko po to, by jak najszybciej dowiedzieć się, czy superwariant jest bardziej zakaźny oraz, czy i na ile jest odporny na szczepionki. Uczeni zmagają się jednak z jeszcze jedną zagadką: skąd w ogóle Omikron się wziął. I tu natrafili na wielką niespodziankę.
Walka z IV falą koronawirusa staje się coraz trudniejsza. Niedługo po tym, jak pojawił się Omikron, we Francji odkryto już kolejną mutację. Na razie nie wiadomo, czy najnowszy wariant jest bardziej zaraźliwy od pozostałych. Trwają Omikron to nie koniec. Odkryto kolejny wariant COVID-19 Fot: PAWEL RELIKOWSKI / POLSKAPRESSOdkrycia dokonano w klinice IHU Mediterranee w Marsylii, prowadzonej przez uznanego eksperta w dziedzinie wirusologii, prof. Didiera Raoulta. Z uwagi na miejsce, w którym go wykryto, nowy wariant otrzymał nazwę "IHU". Z kolei w bazie GISAID (globalna baza danych o wirusach - red.) mutacja otrzymała numer został wykryty u pacjentów pochodzących z miasteczka Forcalquier, leżącego około 100 kilometrów na północ od wariant wciąż wymaga dokładnego zbadania. Na razie nie wiadomo, na ile jest on groźny, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi mutacjami. Nie wiadomo też, jakie grupy osób są najbardziej narażone na zakażenie się nowym też: słowacki rząd płaci za zaszczepienie się na COVID-19. "To nie zmieni poglądów ludzi"Wciąż też mamy do czynienia z wysoką śmiertelnością z powodu COVID-19. W piątek resort podał informację o śmierci kolejnych 571 jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. Ten nowy wariant koronawirusa Omikron wydaje się mieć wyższy wskaźnik reinfekcji, ale powoduje mniej nasilone objawy od Delty — ogłosiła w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO

Co wiemy o nowym wariancie koronawirusa SARS-CoV-2 o nazwie Omicron (Omikron)? Czy jest on dla nas zagrożeniem? Eksperci wyjaśniają. Wariant Omikron (Omicron) – co o nim wiemy? Wariant Omikron (Omicron) – jakie może wywołać objawy? Skąd się wziął Omikron (Omicron)? Czy należy się bać wariantu Omikron (Omicron)? Nowy wariant koronawirusa SARS-CoV-2, wykryty w państwach południowej Afryki, głównie w RPA i Botswanie, znany jako otrzymał nazwę greckiej litery Omicron (w wersji polskiej Omikron). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) określiła ten wariant jako "niepokojący" oraz "wysoce zaraźliwy". Poprzednim umieszczonym w tej kategorii wariantem koronawirusa był dominujący obecnie na świecie wariant Delta. Z tego powodu wiele krajów podjęło decyzję o zawieszeniu lotów z i do krajów południa Afryki (chodzi o Bostwanę, Eswatini, Lesotho, Mozambik, Namibię, RPA i Zimbabwe), inne objęły obowiązkową kwarantanną osoby przybywające z tamtych rejonów lub krajów, w których ten wariant już wykryto. Podobną decyzję podjęła Omikron (Omicron) – co o nim wiemy?Ze wstępnej analizy sekwencji wariantu Omikron wynika, że cechuje się on nagromadzeniem mutacji (jest ich 50), które mogą budzić niepokój. Prawdopodobnie szybciej się rozprzestrzenia, ale nie wiadomo, czy może wywołać cięższy przebieg choroby i czy obniża skuteczność szczepionki. Na razie – z ustnych doniesień – wynika, że wariant ten jest bardziej zakaźny. Ale to – co podkreślają naukowcy – wymaga badań na większych grupach osób.– Ilość mutacji spowodowała, że Omikron nazywany jest superwariantem. Występuje u niego 50 mutacji, z czego 32 dotyczą samego białka kolca S, a 10 obejmuje zmiany w miejscu bezpośredniego rozpoznania receptora komórki człowieka przez kolec koronawirusa. Wszystko to powoduje, że wariant Omikron może być na tyle odmienny od wcześniejszych wersji, iż będzie słabiej rozpoznawany przez komórki cytotoksyczne oraz przeciwciała, które powstały po infekcjach wcześniejszymi wariantami koronawirusów, ale także po szczepieniu – tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie i dodaje: – Trzy zasadnicze pytania, na które należy szybko znaleźć odpowiedź to: czy wariant ten jest bardziej transmisyjny, bardziej infekcyjny i czy jest zdolny ominąć naszą linię obrony, jaka powstała po szczepieniach i po infekcjach wcześniejszymi te zmiany są tak bardzo niepokojące? Wyjaśnia prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.– Sam kolec jest kluczem do zamka, który stanowi receptor ACE2. Im więcej tych kluczy jest, tym więcej szans i możliwości przyczepienia – tłumaczy prof. Zajkowska i dodaje: – Tego, jak groźny jest ten wariant, dowiemy się prawdopodobnie wtedy, gdy dotrze on do innych państw i tam zacznie się rozprzestrzeniać. Aby wyprzeć obecnie dominujące na świecie warianty, musiałby on być bardziej zakaźny. Pierwsze doniesienia niestety mówią o tym, że jest to to piąty wariant koronawirusa SARS-CoV-2, po Alfa, Beta, Gamma i Delta, który zasłużył sobie na miano "niepokojącego". W południowej Afryce zaczął wypierać wariant Delta. Wariant Omikron (Omicron) – jakie może wywołać objawy?Z pierwszych informacji przekazanych przez afrykańskich lekarzy wynika, że na razie objawy chorobowe są stosunkowo łagodne. Nie ma też charakterystycznych dla wcześniejszych wersji wirusa utraty węchu i smaku. Jednak należy to jeszcze potwierdzić.– Poziom zaraźliwości wariantu Omikron jest mniej więcej podobny do Delty – stwierdziła doktor Angelique Coetzee z RPA, która odkryła nową odmianę koronawirusa. Jej zdaniem nie ma powodu do alarmu z powodu tej mutacji. Typowe objawy COVID-19 wywołane przez wariant Omikron to: zmęczenie, ból głowy, drapanie w gardle i lekkie przeziębienie, czyli inne niż w przypadku co wydaje się bardzo istotne, to to, że żadna z osób zarażonych wariantem Omikron nie została się wziął Omikron (Omicron)? – Otóż jest taka hipoteza, że on mógł powstać u zakażonej koronawirusem osoby, która względu na osłabiony system odpornościowy nie mogła go wyeliminować. To dało wirusowi dużo czasu na zmiany, aby unikać reakcji obronnych gospodarza. Jak wiadomo, w Afryce Południowej jest wiele osób zakażonych wirusem HIV, który osłabia odporność. Być może właśnie u takiej osoby wirus mógł przetrwać dłużej. Zresztą podobna hipoteza potwierdziła się w przeszłości z wariantem Beta, który powstał w Wielkiej Brytanii u kobiety noszącej koronawirusa przez wiele miesięcy. Właśnie to dało wirusowi czas na zmiany – tłumaczy prof. Szuster-Ciesielska. Podobnego zdania są naukowcy z Interdyscyplinarnego Zespołu Doradczego ds. COVID-19 powołanego w PAN. W komunikacie opublikowanym na stronie PAN napisano: "Pewne typy niedoborów odporności mogą sprzyjać długotrwałej, nawet wielomiesięcznej replikacji SARS-CoV-2. Wirus długotrwale replikując, poniekąd uczy się, jak działa nasz układ odpornościowy i sukcesywnie tworzy warianty umykające jego presji. Możemy tylko przypuszczać, że taka sytuacja mogła przyczynić się do powstania wariantu Omicron". Zdaniem prof. Joanny Zajkowskiej pojawienie się nowego wariantu i to w Afryce nie jest niczym zaskakującym.– Nie dziwi mnie, że nowy wariant koronawirusa powstał w Afryce, bo sytuacja na południu tego kontynentu, gdzie jest dużo zakażeń, nie sprzyja szczepieniom – powiedziała ekspertka. Czy należy się bać wariantu Omikron (Omicron)?Na razie niewiele o nim wiadomo, ale powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Na szczęście międzynarodowa społeczność zareagowała błyskawicznie: wstrzymane loty, wprowadzenie kwarantanny dla osób przybywających z tamtych regionów.– Oczywiście nie wiadomo, czy wszystkie zakażone Omikronem osoby uda się wychwycić. Pamiętajmy, że ta pandemia zaczęła się w chińskim mieście Wuhan, także bardzo daleko od nas, ale jednak ten pierwotny wariant wirusa SARS-CoV-2 błyskawicznie się rozprzestrzenił – tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska i dodaje: – Przestrzeganie zasad sanitarnych (dystansu społecznego, noszenie maseczek i dezynfekowanie dłoni) wydaje się w obecnej sytuacji szczególnie tej kwestii odnieśli się również naukowcy z PAN. We wspomnianym dokumencie napisano: "To, co budzi niepokój w przypadku wariantu Omicron, to fakt, że w Republice Południowej Afryki w czasie zaledwie kilku dni stał się on wariantem większościowym, zastępując wcześniejszy wariant Delta. Może to świadczyć o lepszej transmisyjności. Jednak obecnie w regionie obserwuje się niewielką liczbę przypadków, więc nawet pojedyncze ognisko wywołane przez dany wariant może znacząco zaburzyć proporcję poszczególnych wariantów w populacji. W przeszłości obserwowano już pojawienie się takich wariantów, które mimo początkowych obaw nie spowodowały jednak fal pandemii ani realnego zagrożenia w skali świata (np. warianty gamma czy lambda)".Naukowcy z PAN zaapelowali również: "Od początku pandemii obawialiśmy się powstania wariantu SARS-CoV-2 o dużej łatwości przenoszenia się pomiędzy ludźmi i omijającego odporność pochorobową czy poszczepienną. W przeszłości naukowcy kilkakrotnie sygnalizowali takie zagrożenie, być może i tym razem nasze obawy są przedwczesne. Jednak pewne jest, że pozwalając wirusowi swobodnie się szerzyć, zwiększamy ryzyko powstania takiego wariantu. Co możemy zrobić w tej chwili? Każda z niezaszczepionych jeszcze osób powinna poważnie rozważyć zaszczepienie się, a osoby już zaszczepione – jeżeli tylko jest to możliwe – przyjęcie 3. dawki szczepionki. Powszechne szczepienia znacząco obniżają ryzyko pojawiania się nowych wariantów. Jeżeli wracamy z innego kraju, powinniśmy przeprowadzić test na obecność wirusa. Stosujmy zasady dystansu, noszenia maseczek oraz wietrzenia pomieszczeń – te działania chronią nas przed wszelkimi, nawet najgroźniejszymi wariantami SARS-CoV-2 i nie tylko".Do sprawy odniósł się też prof. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych UM w Łodzi, w wypowiedzi dla PAP powiedział: – Pamiętam, gdy nas straszono około pół roku temu wariantem południowoafrykańskim. On miał być najgroźniejszy i najgorszy, a jednak prawie w ogóle nie rozprzestrzenił się po świecie. W tej chwili 99,5 procent zakażeń to wariant indyjski — Delta. Tylko na podstawie informacji, że ten nowy wariant ma więcej mutacji, wywołano po raz kolejny panikę. Źródło: PAP/ BBC/ CNN/ PAN

Rzecznik MZ, zapytany w środę, czy testy combo są w stanie wychwycić nowy wariant koronawirusa – krakena, powiedział, że „testy w 90-95 proc. wykazują swoistość i skuteczność, czyli potwierdzają prawidłowy wynik, czyli dodatni – oznaczający zakażenia, jak również potwierdzają brak zakażeni”.
Brytyjscy naukowcy uważają, że zidentyfikowali "niewidzialną" wersję wariantu Omikron, której nie da się wstępnie odróżnić od innych wariantów koronawirusa za pomocą testów PCR - podał we wtorek dziennik "The Guardian". Niewidzialna wersja ma wiele mutacji wspólnych ze standardowym Omikronem, ale brakuje w niej jednej szczególnej zmiany genetycznej, która pozwala na wykorzystanie testów typu PCR do tego, by oznaczyć wirusa jako prawdopodobny wariant Omikron i poddać go pełnemu sekwencjonowaniu genetycznemu w celu potwierdzenia tego."Wersja ta nadal jest wykrywana jako koronawirus przez wszystkie zwykłe testy, a poprzez sekwencjonowanie genetyczne może być zidentyfikowana jako Omikron, ale wyłapywanie prawdopodobnych przypadków poprzez testy PCR znacznie przyspieszało identyfikowanie wariantu Omikron" - wyjaśnia "The Guardian".Naukowcy zidentyfikowali "niewidzialną" wersję OmikronuNaukowcy wskazują, że jest zbyt wcześnie, aby przewidzieć, czy nowa wersja Omikronu będzie rozprzestrzeniać się w taki sam sposób jak standardowa, ale mówią, że jest ona genetycznie odrębna i może zachowywać się ta została po raz pierwszy zauważony wśród próbek koronawirusa przesłanych w ostatnich dniach z RPA, Australii i Kanady, ale może już się dalej rozprzestrzeniać. Wśród siedmiu zidentyfikowanych do tej pory przypadków żaden nie pochodzi z Wielkiej nowej formy Omikronu skłoniło badaczy do podzielenia linii na standardowy Omikron, oznaczony jako oraz nowszy wariant - "Istnieją dwie linie w ramach Omikronu, i które są dość odmienne genetycznie. Te dwie linie mogą zachowywać się inaczej" - uważa prof. Francois Balloux, dyrektor Instytutu Genetyki na University College zostać uznany za wariant niepokojącyJak wyjaśnia "The Guardian", naukowcy używają analizy całego genomu, aby potwierdzić, który wariant koronawirusa spowodował infekcję, ale testy PCR mogą czasami dać wskazówkę. Około połowy urządzeń PCR w Wielkiej Brytanii poszukuje trzech genów wirusa, ale Omikron, podobnie jak wariant Alfa, daje wynik pozytywny w przypadku tylko dwóch z nich. Dzieje się tak ponieważ Omikron, podobnie jak Alfa, ma zmianę genetyczną zwaną delecją w genie kolca. Wykrycie tej delecji w teście PCR sugeruje, że chodzi o wariant Omikron. Nowa wersja jednak nie ma tej zmiany, stąd naukowcy nieformalnie nazwali ją "niewidzialnym Omikronem"."Jedną z głównych niewiadomych jest sposób powstania nowej wersji. Chociaż nadal jest ona klasyfikowana jako Omikron, jest tak odmienna genetycznie, że jeśli będzie się szybko rozprzestrzeniać, może zostać uznana za wariant niepokojący. A zdaniem naukowców, powstanie dwóch odrębnych wersji, i w szybkim tempie ze wspólnych mutacji byłoby niepokojące" - pisze dziennik. z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
. 65 321 164 420 59 92 27 128

omikron nowy wariant koronawirusa